Sąd Arbitrażowy. Rozmowa z mecenasem Łukaszem Kuczyńskim, prezesem Sądu Arbitrażowego przy Opolskiej Izbie Gospodarczej

Sąd arbitrażowy lub sąd polubowny jest określany jako sąd „niepaństwowy”, który ma za zadanie rozstrzygnąć sprawę, która zgodnie z wolą stron została mu przekazana. Działalność sądów polubownych w Polsce jest uregulowana w Części V Kodeksu Postępowania Cywilnego (art. 1154 – art. 1217 k.p.c.). Zgodnie z kodeksową regulacją, sądy polubowne mogą orzekać w sprawach o prawa majątkowe oraz o prawa niemajątkowe, które mogą być przedmiotem ugody (z wyjątkiem spraw o alimenty).

Czym jest sąd arbitrażowy?

Sąd arbitrażowy to swoista alternatywa dla sądów powszechnych. Codziennie spotykamy się z dylematami przedsiębiorców i nie tylko, czy skierować sprawę do sądu powszechnego, gdzie niestety sprawy potrafią ugrzęznąć na lata. Jeżeli mamy do czynienia z nierzetelnym dłużnikiem, który odwleka w nieskończoność zapłatę swojej faktury, sąd arbitrażowy jest idealnym rozwiązaniem. Dlaczego? Wyrok uzyskamy szybko w ciągu kilku miesięcy i szybko korzystamy z egzekucji komorniczej. Bardzo ważne jest to, podkreślam, że wyrok sądu arbitrażowego ma tę samą rangę wykonalności co wyrok sądu powszechnego.

Czy z dobrodziejstw sądu arbitrażowego mogą korzystać wyłącznie przedsiębiorcy?

W zasadzie tak, dlatego, że jednym z warunków skierowania sprawy do sądu arbitrażowego jest zapis w umowie, zwany klauzulą na sąd polubowny. Jego treść kieruje sprawę do sądu arbitrażowego, a to determinuje możliwość złożenia pozwu. Warto zaznaczyć, że ową klauzulę można dodać również już po podpisaniu umowy. Jednak zgodę na przekierowanie sprawy z sądu powszechnego do sądu arbitrażowego muszą wyrazić obie strony.  Bardzo ważne jest to, że sąd arbitrażowy jest w stanie rozpoznać każdego rodzaju sprawę pomiędzy przedsiębiorcami, jak również pomóc w pojednaniu – stosując mediacje. Tu warto podkreślić, że mediacje mogą być także wykorzystane w odniesieniu do osób fizycznych, niebędących przedsiębiorcami.

Spory o jakim charakterze są rozstrzygane przez Sąd Arbitrażowy działający przy Opolskiej Izbie Gospodarczej?

Głównie są to spory o zapłatę faktur i zaległości. Sprawy mogą jednak dotyczyć innych kwestii, np. związanych z przesunięciem granic nieruchomości, emisją hałasu, drgań i wielu innych. Tu jawi się kolejna zaleta arbitrażu. Sprawy próbuje rozstrzygać się tak, aby strony mogły ze sobą w przyszłości kooperować, czyli wykorzystuje się mediacje. Zawsze i jest to priorytet, usiłujemy doprowadzić do pojednania stron.

Prowadzone są więc mediacje. Czy istnieje szansa, by w każdym przypadku doszło do porozumienia stron?

Szansa – w moim odczuciu – istnieje zawsze. Jednym z podstawowych elementów jest próba pojednania, doprowadzenia do ugody, dopiero później sprawę rozstrzygać. Dla mnie najważniejsze jest to, by nie niszczyć relacji biznesowych pomiędzy przedsiębiorcami. Jeśli nie jest to możliwe, arbitralnie podchodzi się do tematu i rozstrzyga kwestie sporne.

Czy wyroki sądu arbitrażowego mają moc prawną równą wyrokom sądu powszechnego?

Tak, mają taką samą moc, to znaczy mogą posłużyć wierzycielowi, jako podstawa do wszczęcia postępowania egzekucyjnego przed komornikiem i doprowadzić do ściągnięcia wierzytelności.

Jakie są główne zalety sądu arbitrażowego?

Jest ich co najmniej cztery: najważniejsze kwestie – czas, pieniądze, prostota postępowania, poufność.

  1. Pierwszą kwestią jest to, że opłata sądowa od pozwu w sądzie powszechnym wynosi 5% wartości przedmiotu sporu. Jeśli sprawa dotyczy roszczeń o wartości kilkuset tysięcy, a nawet milionów złotych, taka podstawa stanowi dużą kwotę. Jako prezes Sądu Arbitrażowego przy OIG przyczyniłem się do obniżenia kwoty do 3% wartości przedmiotu sporu, co jest ekonomicznie uzasadnioną kwestią, pozwalającą wykazać konkurencyjność sądu arbitrażowego.
  2. Następną zaletą jest szybkość postępowania Sądu Arbitrażowego działającego przy Opolskiej Izbie Gospodarczej. Moją intencją jest skrócenie czasu postępowania w sprawie do 3 miesięcy. Jak to wygląda w praktyce? Otrzymujemy pozew, odsyłamy go do strony przeciwnej, zobowiązując do złożenia wyjaśnień. Następnie umawiamy spotkanie pojednawcze. Potem wyznaczony zostaje termin posiedzenia. Bardzo istotną kwestią jest dotrzymanie założonego terminu zakończenia procesu. Szybkość i dotrzymywanie terminu postępowania końcowego to jedna z kluczowych wartości sądu arbitrażowego. Jednak nie w każdej kwestii taka forma się sprawdza. Zdarza się, że wydłużenie okresu postępowania działa na korzyść przedsiębiorcy.
  3. Przewagą sądu arbitrażowego nad sądem powszechnym jest prostota i odformalizowanie postępowania. W postępowaniu arbitrażowym zachowana jest możliwość reprezentowania stron przez profesjonalnych pełnomocników, ale nie ma możliwości odwołania się do prawa cywilnego. Każda ze stron już w pierwszym piśmie procesowym musi wskazać wszystkie wnioski dowodowe pod rygorem ich pominięcia. Składane pismo musi wskazać wartość przedmiotu sporu, wszystkie wnioski dowodowe, a odpowiedź ma być repliką na wszystkie podniesione zarzuty, ewentualnie argumentacją. Nie dochodzi do pozywania się wzajemnie. Doprowadzamy do tego, by na pierwszym posiedzeniu, na którym istnieje możliwość ugodowego zamknięcia sprawy, wyznaczony został ostateczny termin, będący terminem orzeczenia. Krótko, treściwie, ugodowo.
  4. Jedną z bardzo ważnych kwestii jest oczywiście poufność postępowania. Wszelkie materiały dowodowe, wszelkie rozmowy nie mogą zostać wykorzystane przed sądem powszechnym, ani w jakimkolwiek urzędzie czy innej instytucji. Możemy być pewni zachowania tajności postępowania. Warto tu dodać, że strony mogą mieć wpływ na to, kto będzie rozstrzygał sprawę. Chyba, że istniała jakakolwiek relacja pomiędzy arbitrem, a jedną ze stron – wtedy arbiter wyznaczany zostaje odgórnie.

Podsumowując, arbitraż to uproszczona forma orzekania.

Jakie branże najczęściej korzystają z sądów polubownych/arbitrażowych?

Przede wszystkim branż: budowlanej, transportowej, handlu nieruchomościami. Szczególnie branża budowlana jest obciążona sytuacją gospodarczą i narażona na bankructwo z powodu braku płatności w terminie. Najczęściej mocno traci podwykonawca, który często decyduje się na nieekonomiczne — ze swojego punktu widzenia — podpisywanie umów. To jest bardzo szeroki temat.

W jaki sposób zgłasza się sprawę do sądu arbitrażowego? Jakie kroki należy podjąć?

  1. Pierwszy krok stanowi wpisanie klauzuli arbitrażowej do wszystkich zleceń, umów, regulaminów. Czynność tę poprzedza intencję procesu, stanowi wyłącznie zabezpieczenie dla przedsiębiorcy, a samo wprowadzenie klauzuli jest bezkosztowe. Musimy jednak mieć na uwadze, że jeżeli mamy taki zapis w umowie, a zdecydujemy się skierować sprawę do sądu powszechnego, druga strona może podnieść zarzut pierwszeństwa arbitrażu. Wtedy sąd powszechny odrzuci pozew. Nie osiągniemy więc celu, jaki moglibyśmy osiągnąć, kierując sprawę bezpośrednio do sądu arbitrażowego.
  2. Jeśli pozew skierowany zostanie do Sądu Arbitrażowego przy OIG, sprawa trafia do naszego referatu, gdzie wyznaczony zostanie arbiter. Po analizie dokumentów wyślemy przygotowane przez nas pismo, w którym zobowiązujemy drugą stronę do złożenia odpowiedzi z wszystkimi materiałami dowodowymi.
  3. Po otrzymaniu kompletu dokumentów, wyznaczymy termin spotkania, który będzie dotyczył pojednania stron, bądź też ustalenia schematu procesu.
  4. Jeżeli uda nam się pojednać strony, rozstrzygniemy sprawę mediacyjnie na danym etapie i wydamy wyrok, który usatysfakcjonuje obie strony. Jeżeli nie, wyznaczymy zostaje kolejny termin rozprawy, na którym dojdzie do rozstrzygnięcia sprawy.

Do jakich kluczowych zmian w Sądzie Arbitrażowym przy OIG doprowadził Pan jako Prezes?

Zmian jest kilka, a to najważniejsze:

  • Wyrok, który jest wydawany jest wyrokiem ostatecznym. Jeżeli jednak wartość przedmiotu sporu przekracza 100 tys. złotych, sąd arbitrażowy przewiduje możliwość apelacji, czyli odwołania się od wyroku pierwszej instancji — do składu szerszego, trzyosobowego, również działającego przy Opolskiej Izbie Gospodarczej.
  • Skupiliśmy się na jeszcze szybszym rozstrzyganiu spraw.
  • Sąd Arbitrażowy przy OIG nie może obciążać Izby – instytucji, musi zarabiać na działalności i na działalność.
  • Kolejna bardzo istotna nowość to możliwości prowadzenia spraw on-line. To bardzo ważna zmiana, bo umożliwia przyspieszenie wyznaczania terminów, realizacji spraw i eliminuje problem braku możliwości przyjazdu do siedziby Sądu Arbitrażowego przy OIG, poszerza jednocześnie krąg zainteresowanych przedsiębiorców – odległość nie stanowi przeszkody.
  • Pojawiła się również możliwość wprowadzenia wynagrodzenia dla pełnomocnika w toczonej sprawie. Wcześniej, z perspektywy prawnika, którym również jestem, nie otrzymałbym zwrotu poniesionych kosztów zastępstwa procesowego, co nie było korzystne dla prawnika. Wiązało się to z pozbawieniem części wynagrodzenia za wykonaną usługę, pracę. Nowa koncepcja wprowadza możliwość orzeczenia tak zwanego wynagrodzenia, czyli kosztów procesowych dla pełnomocnika. Takie możliwości funkcjonują w sądach powszechnych.

Rozwój sądu arbitrażowego doprowadził do ulepszenia mechanizmu i pogodzenia oczekiwań obu stron: przedsiębiorcy, by druga strona pokryła koszty zastępstwa procesowego i jego pełnomocnika w pełnej wysokości kosztów rynkowych oraz prawnika. Pełnomocnik musi jednak wykazać przed sądem arbitrażowym nakład pracy włożony w tego rodzaju proces (przedstawić fakturę opłaconą przez klienta i raport z postępowania). Dzięki nowemu rozporządzeniu uzyskujemy możliwość sprawdzenia wartości rzeczywistej usług. Pozwala to urealnić stawki pełnomocników, które od wielu lat nie są waloryzowane, a jednocześnie nie pozwalając na nadużycia i sztuczne windowanie cen, w odniesieniu do standardów rynkowych.

Jest Pan prezesem Sądu Arbitrażowego działającego przy OIG, prowadzi Pan również kancelarię radców prawnych. Jakimi sprawami się ona zajmuje? Czy możemy dowiedzieć się też czegoś więcej na temat spółki KTGW?

Prowadzę dwie działalności. Jedną z nich jest działalność stricte związana z kancelarią radców prawnych. Tworzę spółkę z mecenas Joanną Tokarską-Grzesik i mecenas Joanną Wrońską. W tym zakresie obsługujemy głównie przedsiębiorców, jednostki samorządu terytorialnego, osoby fizyczne. Pomagamy w każdego rodzaju sprawie, ponieważ nasza Kancelaria zrzesza łącznie około dziesięciu pracowników. Jesteśmy więc sporym zespołem, a każdy z pracowników jest specjalistą w wąskiej dziedzinie. Druga spółka, KTGW Insolvency Legal zajmuje się restrukturyzacją upadłości. Pozwala pełnić funkcję doradcy restrukturyzacyjnego i syndyka w postępowaniach upadłościowych i restrukturyzacyjnych. To działka, w której się specjalizuję. Jeżeli miałbym określić swoją Kancelarię, określiłbym ją jako skupiającą się w największym stopniu na prawie gospodarczym i prawie upadłościowym.

Czy jest coś jeszcze, co chciałby Pan dodać?

Obecnie staram się rozszerzyć i unowocześnić działanie Sąd Arbitrażowego przy Opolskiej Izbie Gospodarczego. Liczę na współpracę przedsiębiorców i zachęcam do korzystania z arbitrażu. W ostatnim czasie wykonaliśmy krok milowy, zmieniając sposób funkcjonowania tej instytucji. Będę się starał, stworzyć jednostkę, utrzymującą się samodzielnie, a przedsiębiorcy będą korzystać z arbitrażu ufając w jego możliwości.

Są przedsiębiorcy, którzy zaufali Sądowi Arbitrażowemu zamieszczając klauzulę na sąd polubowny dlatego nie ma możliwości zamknięcia Sądu Arbitrażowego przypisanego do OIG. Przedsiębiorcy zostaliby pozbawieni pomocy prawnej. Dlatego czuję się odpowiedzialny za kontynuowanie działania tej instytucji.

W najbliższym czasie odwiedzę Naszych Członków osobiście, by na spokojnie wytłumaczyć, jak funkcjonujemy i wyjaśnić wszelkie wątpliwości. Zachęcam do zadawania pytań – jestem do Państwa dyspozycji.

Dziękuję za rozmowę i życzę wyłącznie pomyślnie kończących się procesów sądowych oraz realizacji wszystkich zamierzeń dotyczących rozwoju Sądu Arbitrażowego przy OIG!

Z mecenasem Łukaszem Kuczyńskim rozmawiała Katarzyna Ładyga. 

Facebook
Twitter
LinkedIn
Instagram